8 lutego 2015

Chwilo trwaj!

Weekend rozpusty. Będzie krótko, bo jak się okazuje odpoczywanie czasami męczy. Bo człowiek tak chce nadrobić i zrobić dużo. Na raz najlepiej, żeby mieć poczucie, że nie traci czasu.
Każde wyjście z domu cieszy. A jak można wyjść bez dziecka to cieszy podwójnie. A jak tylko z mężem i coś na kształt randki wychodzi, to oszaleć ze szczęścia można. Odlicza się czas do tego wielkiego dnia. Ale, ale... nic nie jest takie proste. Wielki dzień nadchodzi i dziecko zostawić wtedy w domu trzeba. I niby się chce i niby się wie, że opieka dobra, że nic się nie stanie, że dla zdrowia to wszytko (matki, dziecka i całego otoczenia). Taka higiena umysłu. To jednak stres przeplata się z dreszczykiem emocji. Z jednej strony myślisz o tym co cię czeka. Ekscytujący wieczór, fajerwerki. Z drugiej myślisz o dziecku, bo rzadko zdarza ci się wolne i ciężko się przestawić. Jak karmisz piersią to nawet jak nie chcesz, w końcu nabrzmiałe piersi ci o nim przypomną... Nie ma zmiłuj. Finalnie na szczęście okazuje się, że stres był niepotrzebny. Wszyscy sobie świetnie poradzili. Dziecko też.
Impreza też udana. W końcu to koncert Jessie Ware! A nic tak nie relaksuje jak dobra muzyka. Balsam dla duszy.


Torwar, 7.02.2015

Dnia następnego balsam dla ciała. Od rana zaserwowałam sobie przyjemności. Od dzisiaj to moje nowe ulubione miejsce na mapie Warszawy. Ulubiony salon kosmetyczny. Zrealizowałam swój bon podarunkowy, bo św. Mikołaj zna się na rzeczy i wie co dziewczyny lubią najbardziej.

U Dziewczyn jest fajnie z kilku powodów. Jest blisko, a to teraz jest kluczowe. Atmosfera przyjazna, luźna i bezpretensjonalna. Ma się wrażenie, że właśnie się wpadło do kumpeli na pogaduchy. Idealne miejsce na babskie spotkania, bo i kawy się napić można i przy okazji zadbać o siebie. Idealne dla matek z dziećmi, bo raz w tygodniu dziećmi zajmuje się animatorka, a mama może się relaksować do woli. Teoretycznie miejsce jest również dog friendly. Psy podobno nie stanowią problemu. Dziewczyny na pewno dbają o to, żeby każdy się swobodnie czuł. Zbiegi i obsługa mega profesjonalne. I co więcej na życzenie zakładają osobistą teczkę, w której każda klientka ma swoje rzeczy (pilniczki i inne gadżety). To mi się podoba.

Kolor lakieru "Sweater weather" pasuje idealnie do okoliczności przyrody. 

Zastanawiam się tylko, dlaczego wcześniej nie robiłam tego częściej :)?

2 komentarze:

  1. Szczęściara :) Ja już się zastanawiam, jak taki wypad weekendowo - pięknościowo - relaksacyjny będzie wyglądał w przypadku matki podmiejskiej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pewnym momencie będziesz tak zmotywowana, że na pewno coś wymyślisz ;)

      Usuń