31 stycznia 2015

Tyle lat... przespałam!

Przespałam. Zwyczajnie w świecie.
Pomysł bloga pojawił się dawno temu. Założyłam go nawet w styczniu 2011 roku! Pierwszy wpis powstaje po 4 latach... Przerażające!

Zamysł był taki, żeby pisać o życiu w dużym mieście z punktu widzenia pary, ludzi aktywnych zawodowo i towarzysko. Odkrywanie nowych miejsc, poznawanie Warszawy z tej mniej znanej strony. Trochę też z punktu widzenia tubylca, którym jest mój M. i osoby przyjezdnej, która oswaja miejsce, w którym żyje. Warszawy, którą się kocha. Mimo wszystko.

Żałuje! Blog do dziś bardzo by się zmienił. Tyle się wydarzyło przez ten czas. Mógłby być blogiem o życiu DINK-sów (double income no kids), z czasem właścicieli psa i w końcu rodziców... Zapewniam, że Warszawa zmienną jest i nawet te znane miejsca wydają się zupełnie inne, gdy zmienia się perspektywa, z której się na nią patrzy.

Czasu nie cofnę. Ale najważniejsze, że jak Feniks z popiołów narodziła się Urban Mom!




Matka w wielkim mieście, która aktywnie chce z tego faktu korzystać. Matka, która potrzebuje pozytywnego kopa, swojej przestrzeni i kreatywnej aktywności. Będzie to blog o tych wszystkich małych rzeczach, które cieszą. O codzienności, spełnianiu marzeń, planach. O miejscach, które warto zobaczyć i tym co warto przeżyć.  I choć czasu nie cofnę, to dzięki temu, że jest nas teraz 3 plus pies, będzie więcej do powiedzenia, przetestowania i przeżycia.