25 czerwca 2015

Siłownia na kółkach, czyli matka na sportowo

Koniec wymówek! Że czasu brak, motywacji, chęci. Że dziecka nie ma z kim zostawić. Odkryłam świetną alternatywę. To rozwiązanie odpowiadające w 100% każdej młodej mamie, która chce się poruszać, zrobić coś dla siebie, zrzucić parę kilo po porodzie. Siłownia na kółkach. Dosłownie.
Mamy spotykają się w parku. Zabierają ze sobą dzieci, wózki, strój sportowy, ciężarki i butelkę wody. Ćwiczą wspólnie pod okiem trenerki Fit Mom. Super inicjatywa i pomysł.

Ostatnio motywacja do robienia czegokolwiek spadła mi praktycznie do zera. Ograniczyłam się do spacerów. Zrobiłam się wygodna i leniwa. I jakby mniej szczęśliwa. Nie muszę ćwiczyć dla figury, co nie wpływa dobrze na moją aktywność fizyczną. Jakoś tak szczęśliwie się złożyło, że po porodzie zrzuciłam szybko wagę. Ale brakowało mi ruchu. Mój mózg lepiej pracuje, jak się poruszam. Ja się czuje lepiej. Zadbana, szczęśliwsza i z poczuciem, że robię coś dla siebie. I nastał szczęśliwie dzień, kiedy dałam się namówić na trening na Polach Mokotowskich. Wizja zabrania ze sobą wózka, transportu komunikacją miejską na 10:30 była co najmniej de-motywująca, ale przełamałam się. Wyszłam ze swojej strefy komfortu i stwierdziłam, że czas coś zrobić, zmienić, ruszyć się.

Jak dla mnie takie treningi mają same plusy.

1. Ruszasz się. Na świeżym powietrzu. Wykorzystujesz to co masz pod ręką, czyli wózek, trawę, ławki i drzewa w parku, zamiast zapoconego sprzętu na siłowni. W ładną pogodę taki trening to sama przyjemność. Z resztą nawet w lekki deszcz można dać radę.

2. Spędzasz czas z dzieckiem. I to aktywnie. Z powodzeniem można ćwiczyć podczas spaceru z dzieckiem. Dla większych dzieci to również niezła zabawa. Nie wspominając o kształtowaniu dobrych nawyków i dawaniu przykładu dzieciom od małego. A wiadomo, czym skorupka za młodu nasiąknie...

3. Ćwiczysz pod okiem trenerki. Do tego otrzymujesz indywidualnie rozpisaną dietę. Przy odrobinie chęci, systematyczności i samozaparcia, efekt murowany.

4. Nie jesteś w tym sama. W grupie łatwiej o motywację i systematyczność. Szczególnie, że ćwiczysz z kobietami w tej samej sytuacji co ty. A nikt inny nie zrozumie cię lepiej niż inna młoda mama. Nikt inny nie wesprze cię w "cierpieniu" tak, jak inne kobiety ;)

5. Nawiązujesz nowe znajomości. Zaleta sama w sobie. Szczególnie dla świeżo upieczonych mam, które poszukują towarzystwa.

6. Zyskujesz jędrne pośladki, smukłe uda, napięty biust. A można też zyskać coś wiele bardziej cennego - świetne samopoczucie!


 
Pola Mokotowskie

W zasadzie jedyną wadą jest ewentualna zła pogoda. Czyli ulewa, bo w leki deszcz treningi odbyły się nie raz. Matki to zdeterminowana grupa.

Więcej informacji, motywacji, przykładowych treningów można znaleźć na blogu fitmom.pl oraz na FB.

Brawa dla Ani Fit mom za kreatywność, pomysłowość i udowodnienie, że życie nie kończy się po urodzeniu dziecka. Brawa za motywacje, determinacje i pokazanie, że z pasji i z pasją można żyć!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz