4 marca 2015

Matko! Zadbaj o siebie...

Zawsze byłam dość leniwa w kwestii urody i pielęgnacji. Nie znaczy to wcale, że nie lubię o siebie dbać. Lubię i to nawet bardzo. Dlatego przez lata wypracowałam sobie sposoby jak to robić, żeby się nie narobić, a efekt był widoczny. Przydaje się to szczególnie teraz przy małym dziecku. Takie umiejętności są wręcz na wagę złota. I nie myślę wcale o przesiadywaniu u kosmetyczki co drugi dzień. Odpadają też leniwe wieczory z babskim magazynem i malowaniem paznokci. Odpada również leżenie w wannie z książką i maseczką na twarzy. Takie sesje skróciły się do minimum póki co, ale wierzę, że dobre czasy jeszcze wrócą ;)
Umówmy się, dbanie o siebie to jak oranie w polu. Skończysz jedno, czeka drugie i końca nie widać. W ciąży każda kobieta wygląda ładnie. Lśniące włosy, ładna cera i mocne paznokcie. Po porodzie hormony płatają figle. Trzeba się bardziej postarać, ale w końcu kobieta wielofunkcyjna jest.




Co zrobić, żeby być zadbaną mamą?

1. Najważniejsza zasada to kompletnie się nie zapuścić. Dużo prościej jest poprawiać małe rzeczy systematycznie, niż "odszczurzać" się kompleksowo. Szczególnie przy małym dziecku.

2. Zainwestuj w dobrego fryzjera. Dobre cięcie to podstawa. Do tego odżywka bez spłukiwania po każdym myciu i naprawdę nie jest źle.

3.Zainwestuj w dobry krem do twarzy i pod oczy. Koniecznie. Nieprzespane noce dają o sobie znać ;)

4. Balsam do ciała. Jasna sprawa. Najlepiej taki pod prysznic, wtedy załatwisz dwie rzeczy za jednym zamachem. 

5. Jak już masz chwilę na prysznic - pozbądź się owłosienia. Golenie zajmuje chwilę. Ja od jakiegoś czasu inwestuje w wosk. Super sprawa. 

6. Stopy. Chętnie raz na jakiś czas oddaje je w ręce specjalisty. Jak nie ma się czasu codziennie ich smarować i pielęgnować to podobno nasmarowanie stóp kremem i założenie skarpetek na noc raz w tygodniu działa cuda.

7. Krem do rąk stoi na umywalce i aplikuję go zaraz po umyciu rąk. Może nie mam już czasu na codziennie inny kolor lakieru na paznokciach, ale nawet bezbarwna odżywka załatwia sprawę. Dłonie wyglądają po prostu lepiej.

8. Maseczkę można zaaplikować przy okazji. Przy okazji wieczornego prasowania, gotowania, sprzątania. 

9. Makijaż ograniczam do minimum i zajmuje mi 3 minuty codziennie rano. Puder kompaktowy, trochę bronzera na policzki, beżowy cień do powiek i maskara. Zmywa się równie szybko jak nakłada. I co z tego, że do biura nie wychodzę? Robię go dla siebie i mąż mnie przecież codziennie ogląda ;)

10. Zakładam ubrania wygodnie, przystosowane do karmienia i takie, w których mogę chodzić po domu i wyjść z domu w każdej chwili. To kluczowe. Jak mawia mój M. "dress for the job you want". ;) Bycie matką to też praca.

Wiadomo każdy dzień jest inny i nieprzewidywalny. Czasami naprawdę ciężko wygospodarować 2 minuty na umycie zębów w spokoju. Wtedy trzeba wyluzować i pozwolić sobie na bad hair day.  Każdy go czasami ma. Nawet bezdzietni ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz