27 maja 2015

Z cyklu: śniadaniownia - owsianka z truskawkami

O sobie, moich nawykach, grzeszkach i przyzwyczajeniach pisałam trochę TU . Mam jeszcze jedną rzecz, którą uwielbiam. Dzięki której dzień staje się lepszy, piękniejszy. Chwila, która pomaga mi się naładować, nabrać sił i energii. Śniadanie! Niby taki banał, a jednak. To mój ulubiony posiłek w ciągu dnia. Lubię poranki. Nawet te, kiedy nie mam siły otworzyć oka i najchętniej zostałabym pod kołdrą ze 2 dni. Wtedy tym bardziej śniadanie jest wybawieniem i pozytywem, który pozwala mi się nastawić na cały dzień. Taka mała przyjemność. Pisałam też o śniadaniach w Milanówku, które mają dla mnie szczególne znaczenie. Obiecałam, że powstanie kiedyś wpis o tym dodatkowy. I powstaje właśnie. Nawet cały cykl :)
Niniejszym dzisiaj otwieram nowy cykl na blogu - śniadaniownia. Moje wirtualne miejsce, gdzie będę zbierać inspiracje i dzielić się swoimi porankami i pysznymi przepisami.
Poza tym ze śniadaniami wiąże się też moje wielkie skryte marzenie, ale o tym innym razem...

Dzisiaj owsianka z truskawkami:




Owsianka jest śniadaniem idealnym na każdą porę roku i pogodę. Zimą rozgrzewa i nie ma bardziej idealnego śniadania przed wyjściem z domu. Latem można dodać sezonowe owoce i poczuć to przysłowiowe niebo w gębie.
Przepis banalnie prosty: błyskawiczne płatki owsiane zalewamy gorącym mlekiem lub wodą, dodajemy ulubione owoce, bakalie. Volia! Zdrowo, smacznie i błyskawicznie ;)

1 komentarz: